cudna mapa pożyczona od kapitan kamikaze
Dlatego też zupełnym szaleństwem było kupowanie przeze mnie biletu do Islandii - na czerwiec przyszłego roku, chociaż jak można było go nie kupić za takie pieniądze?! Marząc o Islandii od nastoletnich czasów, gdy pierwszy raz usłyszałam jakąś zupełnie wówczas egzotyczną nutę Singur Rose, a pragnienie to spotęgowała jeszcze półrocza wikińska kampania jaką zafundował nam mój uniwersytecki wykładowca. Zmuszona byłam wówczas ( na pierwszym roku studiów) przeczytać masę tekstów opowiadając o Islandii, ale i przede wszystkim tych napisanych przez islandzkich średniowiecznych bardów. Wśród nich miedzy innym Sagę o Gunlagu czy Egilu. Wszystko to sprawiło, że ta daleka ziemia, stała mi się bliska i utęskniona, mam nadzieje, że nie rozczaruje mnie i zachwyci swym czarem i magią.
Ciągle nie wierze, że to się dzieje! Tyle radości! Trzymajcie kciuki, za wszystkie moje plany:)
pozdrawiam cieplutko.
Zazdroszczę, też prawie kupiłam te bilety, bo podejrzewam, że skorzystałaś z promocji easyjet?:)
OdpowiedzUsuńtak dokładnie:0 ale masz jeszcze szanse, kupić na maj, a dzisiaj widziałam kolejne loty tym razem z bristolu, easyjet będzie teraz latał taniej na Islandię bo dołożyli lotów:)
OdpowiedzUsuńTa egzotyczna nuta to Sigur Ros, nie Singur Rose ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele wpisów na blogach z wypraw na Islandię, wygląda na magiczne miejsce, też planuję się tam wybrać chociaż na kilka dni. Może uda się w przyszłym roku.
Czym będziesz się poruszać już na wyspie?