poniedziałek, 21 lipca 2014

Manchester postindustrialna perełka cz. 2, spacerkiem po muzeach

Następnego dnia, od wczesnego ranka, razem z Zuzą penetrowałyśmy miejskie muzea, które podobnie jak większość angielskich tego typu instytucji są za darmo. Odwiedziłyśmy więc Muzeum Historii Naturalnej oraz barwne Muzeum Ludzi, w którym fantastycznie można doszkolić się z historii angielskich przemian społecznych oraz poznać tajniki angielskiej codzienności. Nie pominęłyśmy też oryginalnej galerii z pięknymi grafikami i wystawą poświęconą japońskiej sztuce alternatywnej. Spacerowałyśmy długo miłymi uliczkami, nieopodal centrum ciesząc się wyjątkowo słoneczną ( jak na ten rejon Anglii) pogodą oglądając wystawy sklepowe, odwiedzając muzyczne sklepy i stylowe antykwariaty ( o kosmicznych cenach!).  Wieczór znów spędziliśmy rozgrzewając się herbatą i dłuuugo rozmawiając. O pierwszej w nocy wsiadłam do megabusa, który niezawodnie dowiózł mnie na rano do Londynu.






Żal mi było tych wszystkich zdjęć, które niczym japoński turysta pstrykałam na każdym kroku, podzieliłam więc relacje z Męczesteru na dwie części, poniżej zapraszam na fotorelacje, w tym poście głownie przemawiam obrazem. Myślę, ze zdjęcia lepiej niż słowa przekonają Was do tego urokliwego miasta.












































































Grafiki były zniewalające, chciałam wszystkie! Więc nie kupiłam żadnej:)  Od co kobieca logika.

1 komentarz:

  1. Szczerze mówiąc, po tych dwóch ostatnich wpisać myślę o wiele życzliwiej o Manchesterze. Szczególnie o tych kilku muzeach. Nigdy jakoś to miasto nie przyciągało mnie do siebie, chociaż interesuje mnie historia industrialnej Anglii, ale teraz myślę, że świetnie bym się odnalazła w jego klimacie. Zwłaszcza z aparatem. Może czas się wybrać. Ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń