Ciocia Dessi pilnuje więc wcinam kamienie...
Zaliczyłyśmy Nocny Przejazd - najpierw Rolkowy, a później Rowerowy, a na koniec same się tak rozkręciłyśmy, ze porzuciłyśmy samochody i zaczęłyśmy uprawiać również nocne powrotny na nogach, spacerkiem, pokonując kilka naprawdę ładnych kilometrów. Szukając ochłody, wylądowałyśmy na otwartym basenie w Bukownie, czując się jak sardynki w puszce, an przeludnionej miejskiej plaży.
Najmłodszy Duchem Dziadek :)
Najlepsze zdjęcie minionego miesiąca - ćwierćwiecze Sonii
Greta
Najmilsza weranda na całym świecie!
Greta mojej Mamy Chrzestnej
Ari
własnoręcznie zebrane, we Babcinym ogródku
Barek i Reno
Długoszyński brzask
widok z mojego okna
Gdzie to tylko było możliwe, starałam się mieć blisko siebie, małego szkraba, o rudych pięknych włosach, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Moja małą Bratanice. Pracowałam nad tym by, pamiętała ze ma gdzieś tam daleko w świecie ciocie Desii, która kojarzyła tylko z rodzinnej galerii wywieszonej na ścianie w salonie moich dziadków.
Jaworznicki rynek
polski cydr - podejście pierwsze
Były tez i godziny spędzone z Beatka i Piotrusiem, którzy jak nikt inny odnaleźli się w roli dziadków. Katowickie pogaduch z przyjaciółmi ze studiów i nocne zwiedzanie Giszowca, do którego muszę wrócić. Chłopcy zainspirowali mnie swoimi opowieściami, by wrócić tam w dzień i przyjrzeć się z bliska tej urokliwej dzielnicy, którą, w swojej katowickiej miłości, jakoś dotychczas zlekceważyłam ( wychwalając jedynie Nikiszowiec).
Tak więc Śląsk spoko jest i kocham go miłością bezwarunkowa, tęsknie jednak za stolicą i marze o tym, by tam na jakiś czas osiąść. Może się uda? Pozdrawiam z Polskiego Busa. ( na razie tylko kilkudniowy rekonesans)
Jak dobrze nie być jedyną znaną mi osobą (tj mną), która uwielbia Kato! 'Wszyscy' ze mnie zawsze drwili, jak to możliwe, że podoba mi się to miasto jak diabli, wszakże ta szpetota, brud....pewnie dlatego Wschodni Londyn też mi spasował ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńprzepiekne zdjecia !
OdpowiedzUsuń